Twoje dziecko zbliża się do 14 urodzin? Uważaj, bowiem wkracza w naprawdę niebezpieczny wiek. Wiek w którym najbardziej jesteśmy skłonni do podjęcia ryzykownych zachowań. Nigdy wcześniej ani też nigdy potem, nie stać nas, aż na tak wiele –i nigdy nie cieszy nas bardziej „dreszczyk emocji” jak właśnie wtedy kiedy mamy 14 lat! Nie muszę zatem chyba tłumaczyć, dlaczego nie jest to najbardziej bezpieczny wiek, prawda?
Oczywiście, 14 latek nie jest w stanie w pełni oszacować plusów i minusów danego zachowania i dokonać jego racjonalnej oceny tak, jak zrobiła by to osoba dorosła- mimo wszystko, do całkiem niezłej oceny nastolatek jest jednak zdolny i zdaje sobie sprawę z konsekwencji. Problem leży jednak nie tylko w nieumiejętnej ocenie zachowania ryzykownego, ale również w jego wyjątkowej w tym wieku atrakcyjności.
Badania nad tym, w którym wieku jesteśmy najbardziej skłonni do podejmowania ryzyka, przeprowadzili naukowcy z Wielkiej Brytanii. Badani (w wieku od 9 do 35 lat) grali w grę komputerową, w trakcie której mieli podejmować ryzykowne decyzje. Najchętniej i najczęściej podejmowały ją właśnie 14 latki – przy czym (w odróżnieniu od dzieci), świetnie zdawały sobie sprawę z konsekwencji i ryzyka. 14 latków, do ryzykownego zachowania ciągnęła przede wszystkim wizja tego, że „im się uda”, nazywana przez naukowców „Szczęśliwą ucieczką” . To właśnie możliwość tego, że wszystko skończy się dobrze, zapewniało nastolatkom wymagany dreszczyk emocji.
Co to oznacza dla rodziców? Przede wszystkim to, aby mocniej uważali i obserwowali swoje dzieci, kiedy wchodzą one w ten trudny czas. Im częściej będzie się im „udawać” tym większy dreszczyk emocji może bowiem zapewnić zachowanie ryzykowne. Z drugiej strony, pamiętajmy, aby nie ograniczać dziecka zakazami – efektem może być eskalacja młodzieńczego buntu. Warto więc być ostrożnym, podkreślać zaufanie do dziecka i budować z nim zdrową relację.
Uważam, że pomysły na urozmaicenie dzieciom kanapek – po prostu genialne! Mój smyk też bardzo długo narzekał, nie chciał jeść, grymasił. No zachowywał się nieznośnie po prostu 🙂 Na szczęście w porę znalazłam podobną stronę z przepisami na fantastyczne, zabawne kanapki dla dzieci i oczywiście podziałało (musiało podziałać ;)).