Wychowując dziecko, prędzej czy później przychodzi czas na takie zagadnienia, jak edukacja seksualna, czy rozmowa o narkotykach, alkoholu lub przemocy. Wydawałoby się, że to właśnie rozmowy o seksie czy używkach są dla rodziców najtrudniejszymi tematami w rozmowach z dorastającymi dziećmi czy nastolatkami. Jak się jednak okazuje, najtrudniejszym tematem dla rodziców podczas rozmów z dziećmi jest…sytuacja finansowa rodziny.
Badania w tym zakresie przeprowadzono ostatnio w USA – 40% rodziców wolałoby rozmawiać z dzieckiem na temat uzależnień i problemu z narkotykami, niż o trudnościach finansowych rodziny. 30% wolałoby nawet tak trudny temat jak rozmowy o seksie. Co jest takiego trudnego w rozmawianiu z dziećmi o pieniądzach?
Wydaje się, że problemem jest tu nie dziecko, a rodzic, który musi przed swoją pociechą przyznać się do tego, że nie jest w stanie w pełni zabezpieczyć swojej rodziny. Rodzice – zwłaszcza ojcowie, rozmawiając o tym z dziećmi czują się tak, jakby ponieśli porażkę. Tymczasem, rozmowa o finansach z dzieckiem jest bardzo ważna. Musi ono zrozumieć dlaczego nie może wymagać od rodziców wakacyjnego wyjazdu czy najnowszych zabawek. Nie rozumiejąc i nie wiedząc o trudnościach, brak chęci rodziców do nabycia nowej zabawki traktuje jako odrzucenie, symbol niekochania bądź karę. Szczere rozmowy z dziećmi i wyjaśnianie mu sytuacji w prosty i zrozumiały dla dziecka sposób budują zaufanie i pozwalają dziecku lepiej radzić sobie z tym, że nie mają tego, co mają jego koledzy z podwórka.